Antonius Antonius
279
BLOG

Polska XVII w. przystanią dla biednych i uciemiężonych

Antonius Antonius Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

Jak wszyscy widzą, trwa niemała wrzawa na blogach po wystąpieniu prof. Glińskiego, dlatego chciabyłym żeby dzisiejszy wpis był choć trochę pokrzepiający. Zbliża się okrągła rocznica odzyskania niepodległości Polski, ale przedtem będziemy obchodzić rocznicę tzw. "reformacji" w Kościele, ale o tym na koniec. Ostatnio zajmowałem się prof. Robert H. Lordem i do jego osoby dzisiaj też chcę wrócić, bo jest on związany z naszym krajem i ma także jakiś wkład w pracę polskiej komisji podczas Konferencji Pokojowej.
Po zakończeniu Konferencji Pokojowej w Wersalu ukazała się książka pod redakcją Harvard University Press - The some problems of the Peace Conference, zawierała ona odczyty na temat krajów, które brały udział w Konferencji. Jeden z takich odczytów dotyczył Polski i wygłosił go nie kto inny, a R. H. Lord w Lowell Institue. A oto i fragment z tego odczytu:

Dawne państwo polskie to próba o wysoce oryginalnym i zaciekawiającym charakterze. Rzeczpospolita nietylko z nazwy, ale i rzeczywista, jakkolwiek nominalnie jako najwyższą magistraturę, posiadała króla. Najszersza to i najgórniejsza próba republikańskiej formy rządów, jaką świat widział od czasów rzymskich. Co więcej, pierwsza to, przed zjawieniem się Stanów Zjednoczonych, na szeroką skalę podjęta próba republiki federacyjnej.
W XVI i XVII wieku republika ta była najswobodniejszym państwem w Europie, państwem, w którym przeważała wolność konstytucyjna, obywatelska i umysłowa. W wieku prześladowań religinych i długotrwających walk religijnych Polska zamieszek takich nie znała; dawała ona dowody najzupełniejszej tolerancji i udzielała prztułku tym wszystkim, którzy przed prześladowaniami tego rodzaju uciekali z krajów zachodnich. Podobnie jak dzisiaj Stany Zjednoczone, była Polska kotłowiskiem Europy, przystanią dla biednych i uciemiężonych z krajów sąsiednich, dla Niemców, Żydów, Czechów, Madziarów, Armeńczyków, Tatarów, Moskali i innych. Dzisiejszy tak zawiły problem narodowościowy w Polsce przypisać należy bynajmniej  nie w małym stopniu wielkiej ilości cudzoziemców, którzy tutaj znaleźli przytułek i ucieczkę przed prześladowaniami narodowymi i politycznymi. Ostatecznie stara Rzeczpospolita przedstawiala wysiłek organizacyjny na ogromnej, otwartej równi pomiędzy Bałtykiem, a morzem Czarnym - obszar, zawierający niejedno słabe i nierozwinięte plemię, wystawiony na pastwę ambicji niemieckich z jednej i na zagony turecko-tatarskie z drugiej strony, wysiłek stworzenia zwartego i potężnego państwa, rządzonego, prawda, przez najsilniejszą i najbardziej rozwiniętą rasę tych obszarów, przez Polaków, którzy jednak w swych lepszych okresach przyznawali równe prawa innym rasom i szeroką obdarzali je autonomią.

I dalej prof. Lord kontynuuje
Wielki zapał dla swobody w każdej gałęzi życia; zasadza władztwa narodu, przyzywająca wszystkich obywateli do uczestniczenia w odpowiedzialności rządu, pojęcie państwa nie jako rzeczy samej w sobie, ale jako narzędzia służącego dobru społecznemu; wstręt do monarchii absolutnej, stałej armii i militaryzmu, niechęc do wszczynania wojen napastniczych, natomiast wybitna dążność do stwarzaniach dobrowolnych unii z ludami sąsiednimi - oto niektóre z uderzających cech dawnego państwa polskiego, oto co je stawia jako jednostkę arcywyjątkową między rabuśniczymi i żołdackimi monarchiami owych wieków. Zbyt często łaje się Polaków, że takie właśnie stworzyli państwo i że nie naśladowali urządzeń i ducha sąsiadów. Atoli dzisiaj, po wojnie, gdy Prusy były symbolem zasad, których Polska przyswoić sobie nie umiała, a za co tak się ją potępiało, dziś, kiedy sprzymierzeni walczyli nie za co innego, tylko za ideały, tak pokrewne ideałom dawnej Polski - dzisiaj, zdaje się, nadszedł już czas rewizji naszych sądów o dawnej Rzeczypospolitej Polskiej.

Teraz chciałbym wrócić do rocznicy tzw. reformacji, z którą prof. Lord też ma jakiś związek. Otóż jak wiemy dzięki nieocenionej przedmowie śp. Jerzego Łojka do książki "Drugi rozbiór Polski", prof. Lord konwertował na wiarę rzymskokatolicką, a mając 41 lat wstąpił do seminarium duchownego, jednak nigdy nie zrezygnował z badań historyczynych i tuż po zakończeniu pracy nad historią Archidiecezji Bostońskiej, po namowie swojego dawnego ucznia (W. L. Langer) postanawia napisać studium o dziejach kontrreformacji w Europie w latach 1559-1610. Niestety prof. Lord umiera w 1954 roku. Pracę nad studium jednak trwają dalej, początkowo prowadzi je angielski historyk Phillip Hughes, który także umiera przed ukończeniem dzieła. Następną osobą, która podejmuje się doprowadzenie do końca dzieła prof. Lorda jest ks. Marvin O'Connell i jemu udaje się to dokonać. Odrazu tutaj zaznacze, że książka ta nie jest dostępna na naszym rodzimym rynku, choć można na nią trafić w zagranicznych portalach aukcyjnych. Nosi tytuł - The Counter Reformation, 1559-1610.

Antonius
O mnie Antonius

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura